31 maja 2011

Kostaryka

Tym razem żagle powiały nas do Ameryki Środkowej. Niestety podróż ta odbyła się bez Henryka Jaskuły i marynarza Marty, ponieważ musieli zostać w tyle i złowić wiele ryb na dalszy rejs. W Kostaryce odnalazłyśmy list od przyjaciela naszego kapitana, który nie mógł się z nami spotkać, ale przygotował specjalnie dla nas Meksykańskie Pinaty! Całe były białe i smutne, więc od razu zabrałyśmy się za ich malowanie. Dużo było śmiechu przy grze w pinatę, aż w końcu po dłuższej zabawie udało nam się je rozbić i wysypało się mnóstwo cukierków!
Kolejnym naszym celem jest... JAPONIA!! Tam wybierzemy się już za tydzień podczas biwaku!














Magda z głową Pana Tadka:)




26 maja 2011

Kapsztad



"Lady Assa na morze - odwaga nam pomoże!" - z tym okrzykiem (wymyślonym przez zuchy) na ustach na ostatniej zbiórce przeniosłyśmy się do pierwszego celu naszej podróży - Kapsztadu, czyli stolicy RPA. Z listu wyczytałyśmy kilka ważnych informacji o tym miejscu, a dziwne ślady poprowadziły nas do...murzynki! Mieszkanka Afryki zgodziła się nam przybliżyć nieco swojej tradycji, ale najpierw musiałyśmy wziąć udział w krótkim quizie o Kapsztadzie. W nagrodę mogłyśmy obejrzeć afrykańskie instrumenty i nauczyć się robienia Amuletów Chamsa - podobno przynoszą szczęście!! Niestety nasz czas dobiegł końca i musiałyśmy pożegnać murzynkę, wyruszając w dalszą drogę w nieznane...
















afrykanka
afrykańskie instrumenty


Natalia, Kamila i Martyna




Zosia




Lusia




z naszymi amuletami

Rajd św. Jerzego






W ramach przerwy od naszej morskiej przygody 14 maja wzięłyśmy udział w corocznym Rajdzie Św. Jerzego w towarzystwie naszej szóstki dzieci ze szkoły dla niesłyszących. Tym razem miał on miejsce w Wapienicy. Naszym celem, poproszeni o pomoc, było pokonanie złego smoka, który stał się wielkim niebezpieczeństwem dla mieszkańców pobliskiej wioski. Zbierając sprzęt przydatny do walki, wykonałyśmy kilka zadań i tym samym przeszłyśmy niezły kawał drogi. Pogoda dopisywała, więc z chęcia i uśmiechem m.in. nauczyłyśmy się opatrywać złamaną nogę, rozpoznałyśmy zdjęcia różnych osób, przebiegłyśmy wyznaczoną trasę z mieczem w ręku, wykonałyśmy z siebie napis i rozłożyłyśmy namiot. Na czas dotarłyśmy na wyznaczoną polankę, gdzie wspólnie z pozostałymi gromadami wybudowaliśmy rycerza, przypominającego św. Jerzego. Po zawołaniu odpowiedniego hasła zjawił się smok. Okazał się zupełnie niegroźny!! Oznajmił nam, że na całe szczęście znudziło mu się już bycie złym smokiem i że nie chce być już dla nikogo zagrożeniem. Ciesząc się wraz ze smokiem zrobiłyśmy sobie zdjęcie:) A na zakończenie czekał na nas ciepły bigos.
rozpoczęcie
szóstka
Jula
Biedrona z zuchami































































































pomagamy ze złamaną nogą


















bieg z mieczem












świetni strzelacze
























rozpoznajemy zdjęcia z dzieciństwa












nowy sposób na noszenie plecaków:)












Ala












odpoczynek






nasz napis












robimy miecz dla rycerza












smok...






i nasz dzielny rycerz :)

15 maja 2011

Podróż w nieznane



Podczas ostatniej zbiórki dostałyśmy list z zaproszeniem od kapitana Henryka Jaskuły na morską wyprawę. Przeniosłyśmy się do portu w Gdańsku gdzie czekał już na nas kapitan wraz ze swoja załogą. Z pomocą Henryka Jaskuły zrobiłyśmy listę rzeczy potrzebnych na wyprawę, by się do niej jak najlepiej przygotować. Odnalazłyśmy stary globus kapitana i zaznaczyłyśmy na nim cel naszej podróży. Ostatnim punktem przygotowań do podróży było zrobienie flagi.



3 maja


3 maja spotkałyśmy się na przystanku w Cygańskim Lesie i razem wyruszyłyśmy na miejskie obchody. Zuchy mimo niepogody dzielnie stały w szyku z harcerkami. Po przemowach przedstawicieli miasta wszyscy udaliśmy się do Katedry Św. Mikołaja na Mszę Św.

2 maja 2011

Konstytucja 3 Maja




Podczas ostatniej zbiórki naszym zadaniem było się dowiedzieć co wydarzyło się w roku 1791. Po przeniesieniu się w czasie spotkałyśmy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Powiedział nam, że ma problem, ponieważ w jego państwie źle się dzieje. Razem stworzyliśmy listę problemów i pomysłów na ich rozwiązanie. Tak powstała Konstytucja 3 Maja! Na pamiątkę jej uchwalenia, jutro będziemy uczestniczyć w miejskich obchodach.