18 czerwca 2011

Japonia

3 czerwca wraz z kapitanem Henrykiem Jaskułą i jego marynarzami wyruszyłyśmy na biwak do Bier. Tym razem wody poniosły nas do Japoni! W pięknym kraju kwitnącej wiśni powiały nas dwie japonki: Yumi i Kumiko. Następnego dnia rano opowiedziały nam o pewnej strasznej tajemnicy swojego kraju. W tym roku mimo normalnej pogody nie zakwitła ani jedna wiśnia. Wszyscy japończycy byli przerażeni. Od razu wiedziałyśmy, że to odpowiednie zadanie dla nas - poszukamy kwiatów, a pojawiać się będą wraz z poznawaniem kultury japońskiej. Rozpoczęłyśmy od utożsamienia się z mieszkańcami kraju za pomocą stoju - każda z nas ubrała kimono, splotła włosy w kok i zrobiła odpowiedni makijaż. Następnie zabrałyśmy się za origami, podczas którego zrobiłyśmy kolorowe żurawie dla naszych mam. Kolejnym wyzwaniem było pisanie japońskich słów specjalnym atramentem i malowanie smoków. Wyszły naprawdę świetnie! Po malowaniu nadszedł czas, kiedy zuchy musiały się wykazać wielką kreatywnością - ich zadaniem było wymyślenie teatrzyków cieni dla mam z danymi słowami. Następnie zrobiłyśmy kukiełki i przećwiczyłyśmy przedstawienia. Po południu odwiedzili nas rodzice, których mimo brzydkiej pogody starałyśmy się jak najlepiej ugościć. Odbył się kominek z wieloma zadaniami - zarówno dla dzieci jak i ich rodziców. Przykładowo tatusiowie po dotyku szukali swojej córki oraz sprawdzialiśmy zgodność odpowiedzi na różne pytania rodziców z dziećmi. W czasie kominka wystawiłyśmy też nasze przedstawienia. Mimo małej ilości prób wyszły bardzo dobrze i zabawnie. Po kominku udało się rozpalić ognisko i zabraliśmy się za pieczenie kiełbasek. Wieczorem od japonek dostałyśmy prezent: specjalnie dla nas przygotowana sałatka, którą musiałyśmy zjeść...pałeczkami! Łatwo nie było, ale ostatecznie każdy znalazł swój sposób na jedzenie tymi drewnianymi przyrządami:) W nagrodę wszyscy dostali ciasteczko z wróżbą w środku. Po odnalezieniu 5 kwiatów przykleiłyśmy je na drzewo wiśniowe, które stało się z powrotem piękne i kolorowe. Nadszedł czas, aby pożegnać Japonię i wyruszyć w dalszą podróż. Marynarze udali się na spoczynek oglądając bajki z rzutnika. Następnego dnia musiałyśmy uzupełnić zaległości w naszym przewodniku. Na szczęście szybko nam poszło, więc zapakowałyśmy rzeczy do busa i wróciłyśmy do domu.























Yumi



Kumiko





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz